Zgarniają pensję w euro, a nie pracują ani jednego dnia. Jak to możliwe?

Na rynku pracy pojawił się niepokojący trend. Coraz częściej dochodzi do sytuacji, w których polscy pracownicy zatrudnieni w zagranicznych firmach, w tym głównie w krajach skandynawskich i Beneluksu, wykorzystują luki w systemie, aby uzyskać korzyści finansowe, jednocześnie nie realizując swoich obowiązków zawodowych. Mimo to otrzymują wynagrodzenie w euro, sięgające często kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie. O co dokładnie chodzi?

 

Polacy pracujący za granicą nadużywają zwolnień lekarskich

 

Pracownicy z Polski zatrudnieni w zagranicznych firmach w branżach takich jak transport czy logistyka, teoretycznie pracują przez dwa tygodnie w miesiącu poza granicami naszego kraju, a przez pozostałe dwa tygodnie mają prawo do odpoczynku, co daje im możliwość np. powrotu do Polski. Jednak w praktyce, zamiast pracować zgodnie z umową, część z nich korzysta z wątpliwych L4, spędzając całe miesiące w kraju. Zdarza się, że pracownicy nie wykonują żadnej pracy, a mimo to otrzymują wysokie wynagrodzenie w euro, które w przeliczeniu na złotówki może wynosić nawet kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie. Co więcej, istnieją poważne obawy, że część z pracowników zatrudnionych w zagranicznych firmach, w trakcie przebywania na zwolnieniu lekarskim podejmuje dodatkowe prace zarobkowe w Polsce.

 

– Do naszych specjalistów zwracają się przedstawiciele zagranicznych firm, którzy sygnalizują bezradność w obliczu tego procederu. Pomimo oficjalnego zatrudnienia, pracownicy nie pojawiają się w pracy, a ich zwolnienia lekarskie budzą poważne wątpliwości. Jednocześnie pobierają sowite – jak na polskie realia -wynagrodzenie. Nasze doświadczenie nakazuje przypuszczać, że część z nich w tym czasie podejmuje także inne działalności zarobkowe w kraju – wyjaśnia Mikołaj Zając, prezes polskiej firmy doradczej Conperio, która zajmuje się problematyką absencji chorobowych.

 

Łatwość pobierania L4 i utrata zaufania do polskiego pracownika

 

Współczesny system medyczny, który umożliwia uzyskiwanie zwolnień lekarskich za pośrednictwem teleporad lub internetu, w znaczący sposób zwiększa skalę tego procederu. Uzyskanie L4 w łatwy sposób, w kilka minut, bez konieczności osobistej wizyty u lekarza, staje się dla niektórych osób wygodnym sposobem na obejście tradycyjnych procedur. To zjawisko dodatkowo podważa zaufanie do systemu opieki zdrowotnej i sprzyja nadużyciom, co w dalszej perspektywie destabilizuje system i zwiększa koszty społeczne.

 

Długotrwałe nadużywanie zwolnień lekarskich prowadzi do poważnych problemów w organizacjach zatrudniających pracowników w międzynarodowych strukturach. Pracodawcy, którzy skarżą się na brak efektywności i zaangażowania swoich pracowników, narażeni są na zwiększone koszty związane z poszukiwaniem zastępstw, a także z obniżoną wydajnością pracy. W dłuższej perspektywie może to również prowadzić do problemów z reputacją firmy, zwłaszcza jeśli proceder ten dotyczy wielu pracowników w tej samej organizacji.

 

Wzrost liczby przypadków nadużyć związanych z L4 w kontekście międzynarodowego zatrudnienia to tylko jeden z objawów szerszego problemu. Proceder ten niekorzystnie wpływa na postrzeganą uczciwość polskich pracowników na rynkach międzynarodowych. Rosnąca liczba nielegalnych i nieetycznych praktyk może wpłynąć na reputację całego kraju jako solidnego dostawcy pracowników. To z kolei może utrudnić negocjacje z zagranicznymi pracodawcami i zniechęcić ich do zatrudniania polskich pracowników w przyszłości – podkreśla Mikołaj Zając.

 

Jak podsumowuje ekspert, w obliczu tego trendu konieczne staje się wprowadzenie przemyślanych zmian zarówno w polskim systemie kontroli absencji chorobowych, jak i w regulacjach dotyczących międzynarodowego zatrudnienia. Eksperci wskazują na potrzebę szerokiej współpracy na poziomie krajowym i międzynarodowym, aby skutecznie przeciwdziałać nadużyciom.

Kliknij i oceń
Polityka Prywatności
Conperio

Więcej informacji o Polityce Prywatności

Niezbędne pliki cookie

Ściśle niezbędne pliki cookie powinny być włączone przez cały czas, abyśmy mogli zapisać Twoje preferencje dotyczące ustawień plików cookie.

Na podstawie podanych ciasteczek, można je podzielić na ściśle niezbędne i opcjonalne w następujący sposób:

Ściśle niezbędne ciasteczka

  • moove_gdpr_popup: Ciasteczko zarządzające ustawieniami zgody na ciasteczka na stronie. Jest to kluczowe dla zgodności z przepisami dotyczącymi prywatności i RODO, ponieważ pozwala użytkownikom na personalizację i zarządzanie ich preferencjami dotyczącymi ciasteczek. Jest to niezbędne, aby strona mogła pamiętać preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
  • pll_language: Ciasteczko, które zapisuje wybrany język przez użytkownika, co jest niezbędne do zapewnienia spójności językowej podczas przeglądania strony.
Pliki cookie stron trzecich

Ta strona korzysta z Google Analytics do zbierania anonimowych informacji, takich jak liczba odwiedzających witrynę i najpopularniejsze strony.

  • _ga: Ciasteczko używane przez Google Analytics, które pozwala na identyfikację i rozróżnianie użytkowników strony. Jest wykorzystywane do zbierania anonimowych statystyk i pomaga zrozumieć, jak użytkownicy korzystają ze strony, co pozwala na optymalizację jej zawartości i struktury.
  • _ga_HS73X0XZZ5: Dodatkowe ciasteczko związane z Google Analytics, służące do zbierania danych o interakcjach użytkownika na stronie, które pomagają w dalszej analizie zachowań i preferencji odwiedzających.
  • _gcl_au: Ciasteczko używane przez Google Adsense do testowania skuteczności reklam na stronach, które korzystają z usług Google. Pomaga w optymalizacji wyświetlania reklam na podstawie wcześniejszych wizyt użytkownika na stronie.